sobota, 29 listopada 2014

Różowo mi...

Dziś jak zwykle szybciutki pościk,z ostatnim moim minimalistycznym zdobieniem. W czasie gdy susze nowe, andrzejkowe pazurki, chciałabym Wam  pokazać zeszłotygodniowy mani z użyciem pieczątki. Całość wykonania była tak prosta i tak szybciutko wyschła, że na pewno to powtórzę. Wystarczyła już jedna warstwa lakieru HEAN, całość pokryta topem Seche Vite i bez uszkodzeń mogłam się nim cieszyć całe 7 dni :) 



Do wykonania zdobienia użyłam:
-lakier I love HEAN różowy perłowy
- czarny lakier do pieczątek Essence
- top Seche Vite


A oto i wykorzystana płytka.

Wybaczcie Kochane. Próbuję się zmusić do regularnego pisania, jednak na chwilę obecną przeprowadzka, zakładanie działalności itp sprawy sprawiają, że doba jest dla mnie zdecydowanie za krótka. Wydaję mi się, że nie jestem sama z takim odczuciem, prawda?

Przesyłam gorące całusy, SkySweet :*



czwartek, 30 października 2014

Halloween cz.1

Jako, że jutro Halloween, postanowiłam pobawić się i stworzyć jakieś obrzydlistwa. Oczywiście brak mi odpowiednich produktów, więc znalazłam w kuchni żelatynę, barwniki i eksperymentowałam. Wprawdzie nigdzie się nie wybieram jutro, ale z nudów, czemu by nie spróbować? Mam kilka chętnych osób na makijaż jutro, więc może coś wykorzystamy. Metodą prób i błędów powstało coś takiego:


Dwie próby i dwie inne "techniki". Pierwsza z użyciem żelatyny, druga z klejem do rzęs :)


Do prawdziwych ran brakuje temu sporo, za to zabawa była przednia. Fajnie spróbować zrobić coś innego.

Mam nadzieję, że jutro uda mi się pokazać Wam co zmalowałam.

Pozdrawiam, SkySweet :)

czwartek, 23 października 2014

LIRENE Intensywne serum zapobiegające rozstępom

Długo już mnie z Wami nie było, ale życie biegnie tak szybko, że całkowicie zabrakło mi czasu na spędzanie czasu przy komputerze. Teraz troszkę zwolniłam tempo, nabrałam dystansu. Życie sprawiło mi przez ostatni rok wiele niespodzianek i tych dobrych, ale także i złych. Wiele z naszych planów nie wyszło, inne musieliśmy odłożyć na później, jednak są i plusy nowych sytuacji :) Spodziewamy się z mężem maleństwa, otwieram firmę, kończymy remont mieszkania, więc nadal dzieje się bardzoooo dużooo... Mam nadzieję, że teraz gdy już jestem w domu, a pogoda za oknem nie zachęca do spacerów, będę zaglądała tu znacznie częściej.

Jednak postanowiłam w tym czasie zadbać troszkę bardziej o siebie. Moim zdaniem rozstępy jeśli mają się pojawić, to i tak się pojawią, ale warto pomóc troszkę skórze się rozciągnąć, tym bardziej, że mam do ich powstawania tendencję :)

Oto moja pierwsza propozycja:


LIRENE Intensywne serum zapobiegające rozstępom


Cena: 24,90zł 
Wielkość; 200ml

Serum LIRENE ma bardzo przyjemny zapach, dobrze nawilża i szybko się wchłania. Jego zadaniem jest zapobieganie rozstępom przy regularnym stosowaniu. Konsystencja jest dość gęsta, mimo to dobrze się go rozprowadza.  Nie podrażnia i nie powoduje uczuleń przynajmniej w moim przypadku. Jeśli chodzi o wydajność to nie mogę narzekać, stosuję go od około miesiąca i zostało jeszcze około pół tubki, przy czym jak na razie używam go tylko na okolice brzucha. Opakowanie jest urocze, rzucało się w oczy na półce. Jest różowe i ma cudne zdjęcie z brzuszkiem.
Na razie brzuch rośnie mi powoli, więc jeszcze rozstępów nie zauważyłam, jednak nie wiem czy to kwestia serum, czy czasu :) Brzuszek na pewno jest nawilżony i delikatny. Zobaczymy co będzie dalej.

ZALETY:
-zapach
-dobrze się wchłania
-nawilża
-wydajny
-dostępny

Pozdrawiam :)


poniedziałek, 7 kwietnia 2014

PAESE Ideal Matte

PAESE Ideal Matte


Cena: ok 17 zł
Wielkość: 30 ml
Kolor: 10

Lekki ale kryjący, by w naturalny sposób zamaskować niedoskonałości skóry, pozwalając jednocześnie swobodnie jej oddychać. Doskonale stapia się ze skórą i dopasowuje do jej struktury czyniąc cerę jednolitą i aksamitnie gładką bez efektu maski. Bogaty w witaminy i składniki odżywcze gwarantuje skórze optymalną pielęgnacją i ochronę przed promieniowaniem UV. Zapewnia idealnie matową cerę przez 12 godzin. 

***

 Podkład dość dobry, jednak dla mnie ciut za ciemny, a raczej z pomarańczowy. Przynajmniej w zimowym okresie nie spełnił oczekiwać, ale myślę, że teraz jak buzia nabierze lepszego koloru wykorzystam go bez problemu. Konsystencja dość płynna, co mnie akurat odpowiada, jednak są tego zwolennicy i przeciwnicy. Dla mnie ok bo łatwo się rozprowadza. Czy matuje ciężko powiedzieć, na mnie wręcz się świeci, radzi sobie  za to z zakryciem różnego rodzaju zmian. Zapach jest specyficzny i troche drażniący.


ZALETY:
-kryje
-nie zapycha
-filtr
-cena
(To tyle? niemożliwe...)

WADY:
-zapach
-kolor
-brak matowienia 


Tu na zdjęciu z lampą wygląda przezwoicie, może po prostu wybrałam zły kolor?

Pozdrawiam, SkySweet:*



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...