Jako, że jutro Halloween, postanowiłam pobawić się i stworzyć jakieś obrzydlistwa. Oczywiście brak mi odpowiednich produktów, więc znalazłam w kuchni żelatynę, barwniki i eksperymentowałam. Wprawdzie nigdzie się nie wybieram jutro, ale z nudów, czemu by nie spróbować? Mam kilka chętnych osób na makijaż jutro, więc może coś wykorzystamy. Metodą prób i błędów powstało coś takiego:
Dwie próby i dwie inne "techniki". Pierwsza z użyciem żelatyny, druga z klejem do rzęs :)
Do prawdziwych ran brakuje temu sporo, za to zabawa była przednia. Fajnie spróbować zrobić coś innego.
Mam nadzieję, że jutro uda mi się pokazać Wam co zmalowałam.
Pozdrawiam, SkySweet :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdą sugestię, gorąco dziękuję :)